niedziela, 30 czerwca 2013

Takie tam zmiany

     Witajcie. Jak wam mija pierwszy wakacyjny weekend ? Mam nadzieję, że mimo nie najlepszej pogody udało się Wam miło spędzić czas. Ja po szybkim spacerze ze straszliwym wiatrem w tle snuję się po domu i przestawiam co popadnie dla małej zmiany. Tak dzisiaj została przemieniona kuchenna półeczka. Udało mi się pościnać jeszcze troszkę lawendy, więc suszę ją sobie przy okazji otulając kuchnię cudnym zapachem.


Obiecałam, że pokażę małą metamorfozę jaka nastąpiła w pokoju Sebastiana. Niestety zdjęcia nie są najlepsze, pogoda nie sprzyja ostatnio fotografowaniu. Znalazłam jakieś stare zdjęcie więc będziecie mogły zobaczyć pokój przed i po. Nie zmieniałam mebli, dla pięciolatka są w sam raz i jeszcze trochę mu posłużą.

Tak było przed ...


... a tak jest po ...


Ramki jeszcze czekają na dzieła młodego artysty :)




Kącik pracy mojego przedszkolaka.



Ścianę nad biurkiem pomalowałam farbą magnetyczną i teraz jest placem zabaw z magnetycznymi literkami i magnesami, a także zmieniającą się galerią rysunkową.


Takie małe zmiany ale myślę, że na korzyść. Najważniejsze, że naszemu "Bibiemu" się podoba :))
Chciałam jeszcze podziękować Wam wszystkim za liczne odwiedziny, przemiłe komentarze i  dużo ciepłych słów polecając się na przyszłość. Wpadajcie do mnie w wolnej chwili i cieszcie się WAKACJAMI !!!


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Podwieczorek

     Witajcie. Jak wam miną weekend? Mój był bardzo udany. W sobotę wybraliśmy się do Ikea po wspomniane już kiedyś dodatki do pokoju Sebastiana. Kupiliśmy także biurko dla Sary bo poprzednie z racji koloru odziedziczył brat. Ja też zyskałam na tym wypadzie bo korzystając z okazji zahaczyliśmy jeszcze o TK Maxx i trafiłam wreszcie na kilka skarbów do domu, co jest wydarzeniem wielkim bo jak dotąd nie trafiła mi się żadna perełka. I tym sposobem w moje ręce wpadł wiklinowy koszyczek (idealny pod konsolę), trzy pastelowe emaliowane garnuszki firmy Riess, o których marzyłam i miałam cichą nadzieję, że kiedyś stanę się ich szczęśliwą posiadaczką, a także piękny piknikowy kosz. Miał wprawdzie z jednej strony odłamaną rączkę, ale za to cena była atrakcyjna, a że nie z takimi problemami pani domu daje sobie radę jest już w pełni sprawny i wygląda bardzo dobrze. Dzisiaj przeszedł test i wziął czynny udział w podwieczorku na ogrodzie. Oczywiście sesja musiała być...








     A na koniec jeszcze zdjęcie pięknej Lenki z wczorajszego chrztu. Teraz już aniołek stuprocentowy :))



piątek, 14 czerwca 2013

Lawendowe pola

     W moim ogrodzie cudownie zapachniało.
Lawenda daje znać, że zbliża się lato...








     Chyba już pora wyjąć moje ulubione filiżanki :)



     Pozdrawiam i życzę wszystkim słonecznego weekendu !!!!!


wtorek, 11 czerwca 2013

To co lubię...

     Witajcie Kochane, mam nadzieję, że jeszcze o mnie nie zapomniałyście. Nie wiem jak u Was ale mi ciągle brakuje czasu. Niby dzień dłuższy ale i tak nie mogę złapać zakrętu. Mam blogowe zaległości, miałam pochwalić się literkami, które wygrałam u Iz i Reda. Obiecuję, że wkrótce to zrobię. Pokażę też zmiany jakie nastąpiły w pokoju Sebastianka. Zdradzę tylko, że pokój przeszedł kolorystyczną metamorfozę. Potrzebuję jeszcze wizyty w Ikea by wykończyć całość i mogę pstrykać fotki. Jak widzicie nie próżnuję, tym bardziej cieszę się, że udało mi się znaleźć czas by zrobić drobny upominek na chrzciny maleńkiej Lenki, które są w niedzielę. Myślę, że będzie pasował do jej różowego pokoiku. Zrobiłam też pamiątkowe kartki z życzeniami - jedną od nas, a drugą od dziadków. Takie prace to ja lubię, gdybym mogła zajmowałabym się tylko tym. Niestety codzienne obowiązki nie dają o sobie zapomnieć. Na szczęście już wkrótce wakacje. Nie zanudzam Was dłużej moim pisaniem, teraz już tylko oglądajcie :)))